sobota, 29 listopada 2008

Animowane opisy

Na YouTube można znaleźć ciekawy film ukazujący jak w prosty sposób można zrobić animowane opisy:


wtorek, 26 sierpnia 2008

Uśmiechnij się

Śmiech to zdrowie. Naukowcy twierdzą, że przedłuża życie. Likwiduje stres, odpręża, poprawia krwioobieg… Przede wszystkim jest ludzki – potrzeba śmiania się jest we wnętrzu każdego z nas. Od zarania dziejów ludzie opowiadają sobie śmieszne historie, gromadzą się na imprezach i robią sobie nawzajem dowcipy. W opisach na gadu-gadu nie jest inaczej. Można powiedzieć że humor jest w nich wszechobecny.
Co dominuje? Ciężko jednoznacznie określić, ale postawiłbym na krótkie dowcipy. Takie o „twojej starej i twoim starym” to tylko część z nich. Równie popularne są fraszki i gry słowne - krótka poezja potrafi być czasami wyjątkowo trafna. Najbardziej wyróżniają się teksty o płci przeciwnej. Zraniona dziewczyna potrafi naprawdę dopiec chłopakom, których utożsamia ze swoim eks – w końcu wszyscy faceci są (w jej mniemaniu) tacy sami ;).
Innymi śmiesznymi opisami są rozwinięcia skrótów, o których wcześniej wspominałem. Ciekawa sprawa – wymyślać wiele znaczeń, mając podane tylko kilka liter. Poza tym jeśli chce się zażartować, można to zrobić pisząc dowcipy obcojęzyczne. Po angielsku, francusku i niemiecku niektóre „dżołki” brzmią dużo lepiej niż w naszym języku.
Na wstępie wspomniałem o imprezach. Dobre poczucie humoru to podstawowy warunek uczestnictwa. Ludzie nawet na zaproszeniach zamiast pisać „weź strój wieczorowy”, wolą „weź ze sobą poczucie humoru”. Ponadto jeśli użytkownicy gadu-gadu składają w swoim opisie życzenia urodzinowe lub imieninowe, nie sposób by nie zagościł tam jakiś humorystyczny akcent.
Podsumowując – śmiej się, człowieku! Humor jest wszechobecny.

niedziela, 10 sierpnia 2008

Opisy i nasza-klasa

Na nasza-klasa.pl, najpopularniejszym obecnie portalu społecznościowym w Polsce prace w ulepszaniu treści i funkcjonalności trwają cały czas. Jednym z ewoluujących składników portalu jest funkcja „Aktywni znajomi”. Na czym ona polega? Otóż na tym, że możemy dokładnie wiedzieć, kto z naszych znajomych przebywa w danej chwili na stronie. Ponadto można szybko wysłać danej osobie wiadomość, bez potrzeby szukania jej w znajomych. Wystarczająca innowacja? Dla wszystkich, którzy pomyśleli „nie” napiszę teraz o ostatnim ulepszeniu z początku wakacji, czyli o opisach.
Jest jak na gadu-gadu – imię i nazwisko a zaraz pod spodem opis. Specjalnie zwlekałem z napisaniem artykułu, by dać sobie czas na obserwacje zjawiska. Po miesiącu myślę, że można wydać dość jednoznaczną ocenę opisom na nasza-klasa.pl.
Po pierwsze – mała popularność. Opisów używa niewiele osób, najwyżej dwie-trzy na dziesięć zalogowanych. Podejrzewam, że użytkownikom wystarczy po prostu wiedza o osobach online. Rzadziej korzysta się z funkcji wysyłania wiadomości, w przeciwieństwie do gadu-gadu, a więc opisy nie są tak chętnie umieszczane. Po drugie – wtórność. Jeśli ludzie umieszczają opis na portalu, najczęściej jest on kopią opisu na gadu-gadu. Czy to opis komentujący sportowe wydarzenie typu Olimpiada w Pekinie, czy życzenia urodzinowe (nasza-klasa.pl ma bardzo ciekawy system przypominania o urodzinach znajomych), czy zatrwożone wołania uczniów o dłuższe wakacje i krótszy rok szkolny, jednym słowem to samo co na komunikatorze. Jeśli już się zdarzy coś co nie jest kopią z gg, najczęściej nie ma polotu i nie zwraca uwagi.
Oceniłem tylko korzystanie z funkcji. Nie mogę nie pochwalić ekipy portalu, bo pomysł sam w sobie jest bardzo dobry. Przecież wszelkie możliwości wyrażania siebie są jak najbardziej potrzebne w naszym zwariowanym świecie. Poza tym jest to zawsze dodatkowa forma komunikacji.

niedziela, 6 lipca 2008

Twoja Stara i Twój Stary

TWOJA STARA – fenomen także na gadu-gadu
Twój stary i twoja stara” są teraz na topie. Coś, co zdaje się być najprymitywniejszą formą obrażania, stało się najśmieszniejszym i najbardziej popularnym typem opisów na gadu-gadu. Zaraz, czy zatem komunikator służy do obrażania? Należałoby dokładnie wytłumaczyć ten swoisty fenomen. Jedni mówią, że przybył z Ameryki (słynącej nota bene z rozmaitych slangów), ja jednak wolę uprzeć się, że i u nas był równie wcześnie co w Nowym Świecie.
Obrażanie rodziców to poważna obelga. Najczęściej nikt ich nie zna, a robi to tylko po to by rozwścieczyć i/lub upokorzyć oponenta. Wiedzą o tym nawet małe dzieci, dlatego z „twoją starą i twoim starym” można było spotkać się już w szkołach. Jednak obecna forma dużo odbiega od pierwowzoru. Ludzie zamiast rzucać się na siebie z pięściami, zarzucają się nawzajem tekstami o „swoich starych” najczęściej przy akompaniamencie ogólnego śmiechu. Teksty – zwłaszcza te wymyślane w początkowej fazie popularności – są na tyle wyrafinowane, że poruszają nawet najbardziej ponurych osobników. Nikt już nie bierze tego za obelgę, po prostu ludzie traktują to jako dobry dowcip. Ile przecież można opowiadać kawały o blondynkach.
Twoich starych nie mogło zabraknąć na gadu-gadu. Użytkownicy wchłaniają wszystko co fajne i modne jak gąbki. Jednak nasz fenomen zaczyna powoli umierać. Nikt już nie jest w stanie wymyślić naprawdę innowacyjnego tekstu. Dowcipy można jeszcze jakoś modyfikować, „twojej starej i twojego starego” już nie za bardzo. Powiadają: Wszystko co dobre ma w końcu swój koniec. Z drugiej strony na pewno pojawi się coś nowego, więc nie ma co się martwić o brak rozrywki w przyszłości.

sobota, 28 czerwca 2008

Fenomen opisów miłosnych

O tym, że gadu-gadu da ludziom dużo więcej możliwości poznania drugiej połówki można było przewidzieć już krótko po upowszechnieniu się programu. Tradycyjne metody śpiewania serenad pod oknem ukochanej, z czasem zastąpione przez rozmowy telefoniczne, odeszły całkowicie do lamusa. Teraz , jeśli ktoś waha się udostępnienia swojego numeru telefonu komórkowego adoratorowi, bez problemu może podać swój numer gadu-gadu. Czym różni się rozmowa na gg od telefonicznej? Przede wszystkim większą anonimowością konwersujących, poczuciem bezpieczeństwa, a także pewnością siebie. Wiele ludzi jest przecież nieśmiałymi osobami podczas zwykłej rozmowy. Zazwyczaj tylko podczas konwersacji internetowej mają śmiałość komplementować ukochaną/ukochanego czy wyznać miłość.

Co jeszcze sprawia, że gadu-gadu to wręcz program dla zakochanych? Niewątpliwie możliwości wstawiania opisów. Miłosne opisy tworzone przez rozanielonych kochanków mnożą się z każdą chwilą. Można powiedzieć że co związek, to co najmniej pięć-dziesięć nowych tekstów. Treść opisów miłosnych jest zazwyczaj podobna – zakochani piszą o tym jak za sobą tęsknią, jakim darzą się uczuciem itp. Niestety nie wszystkie są optymistyczne. Często patrząc na naszą listę znajomych, mamy okazję ujrzeć pesymistyczne opisy o zdradzie, nieszczęśliwej miłości i cierpieniu.

Ludzie różnie się odnoszą do „plagi miłosnych opisów”. Jedni, najczęściej zakochani, całkowicie akceptują to zjawisko, inni są po prostu obojętni. Istnieje jednak spora grupa ludzi, których denerwuje i wręcz starają się z nim walczyć. Niezależnie od wszystkiego powinniśmy zadać sobie pytanie: Czy gg było by takie same bez miłosnych opisów? Wszyscy zdecydowanie odpowiedzą: NIE. Więc czy nie lepiej przymknąć oko na miłosne wybryki zakochanych?

wtorek, 24 czerwca 2008

Opisy na GG

Czy istnieje na jakimś koncie gadu-gadu lista znajomych, gdzie nie figurują żadne opisy? Brak takiej możliwości. Opisy w statucie ma ponad 70% użytkowników. Każdy ma ochotę krótkim tekstem coś wyrazić, przelać swoje emocje, lub po prostu ma opis by mieć – wszak samo słoneczko nie prezentuje się zbyt dobrze. W przypadku treści opisów, wszystkim kieruje moda. Nie chodzi tu teraz o to, że np. jest ważne sportowe wydarzenie i wszyscy kibicują polskiej reprezentacji, tylko o formy pisania tekstów. Są dla przykładu opisy pionowe, najczęściej duże napisy lub rysunki sprytnie ułożone z poszczególnych znaków. Jednak nie cieszą się one jeszcze taką popularnością jak zwykłe. W opisach miłosnych nie może zabraknąć przesyłania buziaków emotikonami (słynne „:*”), czy narysowanych aniołków. Moda nakazuje też wpisywanie odpowiednich emotikon zależnie od rodzaju opisu, bez tego nie wyrazi się emocji i tekst będzie jałowy.
Ludzie z natury lubią się śmiać. Można powiedzieć, że optymizm jest niezbędny dla naszego funkcjonowania. Prócz opisów miłosnych, ludzie najczęściej umieszczają teksty obfitujące w humor, mające śmieszyć innych. Mogą to być krótkie dowcipy, fraszki, czy śmieszne interpretacje różnych skrótów. Ludzka pomysłowość nie zna granic, toteż możliwości wyjaśnień znanych nam PKP, PKO, HWDP czy WC jest wiele i wciąż są wymyślane. Nie mówiąc już o zupełnie oryginalnych skrótach, typu SZKOŁA (Społeczny Zakład Karno Opiekuńczy Łączący Analfabetów).
Polaków często cechuje niechęć do władzy, wyśmiewanie się i ogólny pesymizm. Lubimy gorące dyskusje o polityce, sprzeczanie się i wymienianie swoich poglądów. Opisy polityczne choć rzadkie, cieszą się popularnością. Każda zła, czy absurdalna decyzja naszych władz jest odpowiednio komentowana na gadu-gadu.
Wszyscy wiemy jak męcząca potrafi być szkoła i nauka. Szczególnie dla uczniów młodszych wiekiem, którzy wolą pobiegać z piłką na podwórku niż siedzieć i „kisić się” w znienawidzonym przez siebie budynku. Swoje niezadowolenie i złość wyładowują oczywiście na gadu-gadu.
Emocje wzbudza także sport. Opisy sportowe mają rozległą tematykę. Polscy kibice zawsze słyną z gorącego dopingu. Reguła ta sprawdza się na gadu-gadu. Zdarzają się także opisy negatywne – spowodowane niesprawiedliwym sędzią, czy zabraniem zwycięstwa sprzed nosa.
Są wyjątkowe okresy w roku. Opisy okolicznościowe i świąteczne jak jeden mąż zdobią nasze listy kontaktów podczas Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Także prywatne święta naszych przyjaciół i znajomych są wyjątkowe. Musimy przecież złożyć życzenia urodzinowe i imieninowe, czy uczcić dzień ojca, dzień matki. Czasem nie mamy czasu złożyć solenizantowi osobistej wizyty, lub zadzwonić lecz ratuje nas gadu-gadu. Wystarczy przecież ustawienie odpowiedniego opisu.
Często bywają chwile gdy w naszej duszy gra muzyka. Nucimy coś pod nosem, najczęściej fragmenty piosenek które ostatnio wpadły nam w ucho. Mogą to być także utwory obcojęzyczne - po angielsku, niemiecku czy francusku.
Można by było powiedzieć, że żyjemy w zwariowanych czasach, gdzie nie ma miejsca dla staromodnych ludzi. Patrząc na opisy zawierające fragmenty poezji, czy sentencje po łacinie raczej nie powinniśmy dochodzić do takich wniosków. Życie pokazało już, że nie ma podziału na czerń i biel. Są także inne opisy, bardziej lub mniej abstrakcyjne. Wszystko zależy od użytkowników.